wtorek, 2 lipca 2013

183. King Crimson – The ConstruKction of Light


Coś industrialowego i mechanicznego jest w tej muzyce (pewnie ta płaska produkcja), co sprawia, że najlepiej się sprawdza w trasie/metrze/tramwaju/kerfurze/przejściu podziemnym gdzie zgaslo światło i idą na ciebie trzy dresy. Ze wszystkich albumów KC chyba najbardziej ciężkostrawna, Neurosis pisało bardziej melodyjne kawałki, niż to co tu się dzieje momentami. Natomiast końcówka to mistrzostwo świata i ciary jak Starless przy świecach na Teidzie.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz