wtorek, 14 maja 2013

233. Alcest - Écailles de lune



Kontynuacja stylu z wybornej płyty z 2007 r. ale też trochę powrót do korzeni, bo niespodziewanie szatańskie growle się pojawiają wśród tych natchnionych zaśpiewów, co jest fajnym smaczkiem.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz