Sentymentów ciąg dalszy. Ta płyta mi się z kolei kojarzy z czasami, kiedy młóciłem z siostrą w Raymana M (jedna z niewielu gier z trzecim wymiarem, którą ogarniam nota bene). Co prawda, ona twierdzi, że nie pamięta tej muzyki, ale w sumie miała wtedy 2 lata czy ileś tam.
Sam pomysł zajebisty - zamiast jakichś nudnych muzyków są animowane małpy. Wykonanie już różnie, zwłaszcza jak się pamięta, co Damon Albarn robił wcześniej, ale takie Feel Good Inc. to ma melodię, że proszę siadać. Właściwie to tej płycie chyba by pomogło, jakby więcej było melodii a mniej rapowania - niestety z raptorami nigdy mi nie było za bardzo po drodze (chociaż są wyjątki).
STARE CZASY!!!!!!!!!!!!!!11111111111111
OdpowiedzUsuńco nie?
UsuńMi się nie podobało, próbowałem odsłuchać na youtubie. Walić to, wracam do Toxicity.
OdpowiedzUsuńDamon Days!
OdpowiedzUsuńBADUM-TSSSSS
I o ile ciekawsze teledyski wychodzą z takimi indywiduami...
OdpowiedzUsuńWow, nawet coś, co znam... ;p - pkb
OdpowiedzUsuń