niedziela, 10 lutego 2013

325. Gun - Gun



Tym razem bez Roses. Rozumiecie, bo samo Gun. Niemoge.

Trochę jak Deep Purple zanim Deep Purple, ale w sumie nie tylko. Bo i symfonicznie bywa na tej płycie, i psychodelicznie, i podniośle. Dużo różnego. The Sad Saga of the Boy and the Bee to brzmi jak materiał na porządny cover Muse (no ale oni pewnie na następną płytę planują sam dubstep, więc na to bym nie liczył). Płyta trochę nie równa, bo obok tych  wzbudzających respekt hymnów, są też takie tam gofrowe hard rocki, ale trzyma się wszystko kupy generalnie.

A Rat Race ma melodię całkiem jak końcówka I, Robot pewnego Projektu pewnego Alana. To dopiero ciekawostka.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz