sobota, 23 marca 2013

284. Deep Purple - Rapture of the Deep



Z Purpelami to jak z King Crimson - milion składów, a zawsze przynajmniej przyzwoicie. To jest najfajniejsza płyta z tych najpóźniejszych. Riff z Money Talks to jeden z TYCH riffów, co jakby z nim wyskoczyli w latach 70-ych byłby pewnie jakimś klasykiem. Podobnie wyczesany, kashmirowy utwór tytułowy. No i Gillan na wokalu, czyli najlepiej. I wporzo obrazek na okładce.

YT nie chce się załączyć, więc link.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz