Chyba najbardziej przystępna płyta tego zespołu, którego nazwa brzmi jak inwazja na Polskę. Niektóre kawałki są wręcz tak piękne, błogie i subtelne (jak choćby wyjęty chyba z soundtracku do Muminków Nagorny Karabach) - że prawie nie słychać tego języka. Nawet industrialni Niemcy kiedyś dojrzewają.
W sumie Muminki po niemiecku - niezła faza.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz